Heraldyk Polski
Heraldyk Polski
Chief Editor
Marek Sandomierski
Site Creator and Administrator
Daniel Karolak
Social Media
Facebook
Youtube
Twitter
Support
Patronite
Contact
heraldykpolski.contact@gmail.com
©2024 Heraldyk Polski
photo

OFIARA SYSTEMU

avatar
AuthorMarek
Published9 November 2024

Czy w Polsce obowiązuje jeszcze prawo? Większość być może odpowie, że tak ale jak pokazuje nam życie nie jest to w ogóle prawdą. Domniemanie niewinności nie istnieje, ani organów ścigania ani sądom nie zależy na jakiejkolwiek prawdzie, nie ma równości pomiędzy oskarżycielem a oskarżonym i sądy stają po stronie organów ściągania a pomówienie ma moc dowodów. Nasze prawo jest zbyt restrykcyjne a Sądy interesują tylko dowody prokuratury pomijając wnioski obrony. W ręce takiego systemu wpadł Paweł Wesołowski czterdziestoletni biznesmen z Ozorkowa. Wystarczyło pomówienie zaledwie dwóch osób, podejrzanych a następnie oskarżonych o handel narkotykami aby niewinny człowiek trafił do aresztu. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że jeden z pomawiających czyli oskarżających Rymarczyk – Smulski oszukał Pawła na znaczną kwotę pieniędzy. Wesołowski w swej naiwności co do systemu już w toku postępowania przygotowawczego prowadzonego przeciwko niemu zgłaszał fakt oszukania go przez Rymarczyka – Smulskiego ale prokuratura uporczywie pomijała ten fakt choć zgodnie z obowiązującym prawem miała ustawowy obowiązek zbadania tego wątku. Ważniejszy był układ jaki zawarła z Rymarczykiem zapewniając mu niekaralność w zamian za pomówienie innych osób. Dla samego Rymarczyka – Smulskiego ten układ był wygodny bowiem zapewniał sobie niekaralność i nadzwyczajne złagodzenie kary a nadto możliwość uniknięcia odpowiedzialności za oszukanie Pawła Wesołowskiego oraz bezprawne uzyskanie korzyści także materialnych kosztem ozorkowskiego biznesmena. Jakie to było pomówienie? Jakiej wartości? Cóż, Pan świadek nie pamiętał kiedy rzekomo miał sprzedać narkotyki i to dwukrotnie operując jedynie stwierdzeniami, że w danym miesiącu. Co ciekawsze tenże świadek w swoich zeznaniach które spowodowały skazanie Pawła Wesołowskiego jednoznacznie stwierdzał, że Wesołowski nie coś zrobił ale miał zrobić. Drugi z pomawiających T. Choć twierdził, że sprzedał Wesołowskiemu narkotyki to nawet go nie rozpoznał. CIEKAWE Niezależny i praworządny Sąd zamiast każdą wątpliwość rozpatrywać na korzyść oskarżonego i prowadzić uczciwie proces jednostronnie staje po stronie prokuratury a każde nieścisłości w wypowiedziach świadków oskarżenia tłumaczy zapomnieniem, upływem czasu itp. Dla Sądu te zeznania są jak najbardziej wiarygodne tym bardziej, że skutecznie odmawia oskarżonemu swobodne wypowiedzenie się oraz oddala wnioski obronny w tym przesłuchanie świadków zgłoszonych przez oskarżonego. Sąd wydaje wyrok skazujący Pawła Wesołowskiego za rzekomy handel narkotykami choć:  Żaden ze świadków oskarżenia nie otrzymał fizycznie zapłaty za mefadon od Pawła Wesołowskiego  Świadek T nie był w stanie rozpoznać rzekomego swojego kontrahenta, któremu miał sprzedać narkotyk  Za narkotyki płaciła lub miała płacić inna osoba Łukasz K. a skazany Paweł Wesołowski miał jej rzekomo oddać pieniądze lub zapłacić więcej.  Nigdy przy Pawle Wesołowskim nie znaleziono jakichkolwiek narkotyków  Nigdy Paweł Wesołowski nie został złapany na odsprzedaży tych rzekomych narkotyków i nie ma świadków którzy chociażby taki fakt potwierdzili  Nigdy Paweł Wesołowski nie posiadał samochody marki audi ani się takim nie posługiwał choć świadek Rymarczyk – Smulski stwierdzał, że takowym pojazdem posługiwał się skazany.  Pomimo, że Wesołowski przebywał rok w areszcie wydobywczym nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów Dziwne to wszystko. Sąd ma wprawdzie prawo tak zwanej swobodnej oceny dowodów ale ta ocena nie może być dowolna. Rozważmy chociażby jedną kwestię Paweł Wesołowski jak ustaliła w toku postępowania przygotowawczego prokuratura uzyskiwał miesięczne dochody w wysokości do 50 tysięcy złotych lecz mimo, że było go stać na zakup mefadonu za dwadzieścia tysięcy złotych to jednak dziwnym zbiegiem okoliczności sam tego narkotyku nie kupił i nie zapłacił za niego lecz płacił za ten mefadon Łukasz K. a Wesołowski miał mu rzekomo zwrócić aż dwadzieścia cztery tysiące złotych. Więc gdzie tu logika? Jak wykazało nasze redakcyjne śledztwo to Rymarczyk – Smulski oszukał także Łukasza K. na ponad 400 tysięcy złotych. Teraz więc wszystko staje się jasne. Tym jednym pomówieniem Rymarczyk – Smulski chciał pozbyć się dwóch wierzycieli Pawła Wesołowskiego i Łukasza K. Druga kwestia to fakt, że Sąd bez jakichkolwiek dowodów stwierdził, że skazany Paweł Wesołowski nabył rzekomo cztery kilogramy mefadonu w celu jego odsprzedaży choć ten mefadon nigdy nie został znaleziony ani zbyty osobom trzecim. Ani w toku postępowania przygotowawczego ani w toku postępowania sądowego nigdy nie zweryfikowano zeznań świadków oskarżenia i odmówiono także tego prawa oskarżonemu. Sąd w sposób dowolny zinterpretował ich zeznania w ten sposób aby pokrywały się ze wszystkimi tezami prokuratury a nadto choć nie było ani przesłanek ani dowodów orzekała tylko na podstawie domniemań i przypuszczeń. Sąd gdzie tu dowody? A gdzie tu tłumaczenie wątpliwości na korzyść oskarżonego. Sąd apelacyjny także nie zajął się prawidłowo apelacją, wprawdzie przesłuchał zgłoszonego jeszcze w toku postępowania pierwszo – instancyjnego świadka ale uniemożliwił świadkowi prawidłową wypowiedź. Świadek był stopowany w swoich wypowiedziach jeśli tylko przeczyły tezom prokuratury i ustaleniom Sądu Rejonowego. Wnioski obrony zostały oddalone bez prawidłowego lub chociażby wnikliwego rozpoznania. Sąd Najwyższy jeszcze mniej zajął się sprawą, ograniczając się stwierdzenie, że kasacja była niezasadna. Brakło jakiekolwiek woli dogłębnej analizy postępowania i tak wymiar sprawiedliwości przyklepał wszelkie swoje błędy. W podobnej sytuacji znalazł się drugi z poszkodowanych ksiądz Michał Olszewski pomówiony w ramach rozgrywek politycznych o działanie w porozumieniu z urzędnikami decydującymi o przyznaniu środków oraz nowe zarzuty "prania pieniędzy" i uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej. Prokuratura Krajowa zmieniła ostatnio zarzuty wobec księdza i urzędniczek, dostosowując je do tych, które postawiono wcześniej Marcinowi Romanowskiemu, zmieniając je z nadużycia zaufania na przywłaszczenie powierzonego mienia. W jego sprawie także Sądy i prokuratura bezkrytycznie wbrew dowodom ustalają wygodny dla siebie tok postępowania. W obydwu przypadkach zastosowano areszt wydobywczy, w obydwu przypadkach nastąpiło celowe odczłowieczenie podejrzanego. W sprawie biednego księdza posunięto się do znęcania jeśli nawet nie tortur. W obydwu sprawach podstawą wszczęcia postępowania jest zwykłe pomówienie. Łatwo jest powiedzieć i ogłosić, że prokuratura stwierdziła, że 13 mln zł zostało wydane na inne cele. Trafiły m.in. do kieszeni osób prywatnych, samego księdza i jego rodziny" Te pomówienia rozszerzą i nagłaśnia Gazeta Wyborcza pisząc – "Tylko z bankomatu przez 3,5 roku ksiądz wybrał 515 tys. 620 zł. Dokonywał też wypłat gotówki w banku – łącznie 50 tys. euro i 196 tys. zł. Co nie znaczy, że unikał płacenia kartą połączoną z rachunkiem fundacji: w sklepach, restauracjach, hotelach i na bilety (kolej, samolot) wydał 1 mln 74 tys. 800 zł" — czytamy. Ponad 1 mln zł w gotówce otrzymał od ks. Olszewskiego Radosław Grzybek. To przedsiębiorca z branży medialnej, prezes firmy Przestrzenie Kultury. Większościowym udziałowcem spółki jest fundacja założona przez wiceprezeskę Profeto, a udziały ma tam też obrońca ks. Olszewskiego mec. Krzysztof Wąsowski. Z kolei Przestrzenie Kultury są zarejestrowane pod tym samym adresem, co kancelaria podatkowa obsługująca Profeto. Taka informacja staje się medialna a prokuratura wierzy we własne tezy. Nikt nie zastanawia się, że fundacja otrzymując dotacje wydając ją na określone cele musi także zapewnić sobie dalsze źródło finansowania tego przedsięwzięcia. Takim działaniem jest chociażby 3 mln 491 tys. 294 zł i 57 gr, które Profeto wpłaciło od 9 listopada 2020 r. do 25 marca 2024 r. na konto spółki cywilnej Many Mornings. (...) Many Mornings jest znaną polską firmą produkującą i sprzedającą na cały świat skarpetki nie do pary". Te skarpetki a właściwie ich sprzedaż zapewniły dochód fundacji na jej cele statutowe. Ale cóż, zamiast pochwały za gospodarność Ksiądz Olszewski otrzymał zarzuty oraz areszt wydobywczy. Tu także działa pomówienie gdyż pieniądze nie otrzymał Radosław Grzybek ale kierowana przez niego spółka Przestrzenie Kultury ponadto nie otrzymał ale było to finansowanie określonego kontraktu. Postawmy sobie pytanie czy fundacja może rozszerzyć realizacje celów statutowych? Jak każda organizacja społeczna może rozszerzyć swój profil działania. Profeto aby pomóc społeczeństwu utworzyło Archipelag – Wyspy wolne od przemocy. Celem tego szczytnego przedsięwzięcia jest pomoc osobom – rodzinom, dzieciom, osobom samotnym, kobietom, mężczyznom – dotkniętym przemocą fizyczną, psychiczną, duchową czy ekonomiczną. Na ten projekt fundacja otrzymała dofinansowanie z ministerstwa Sprawiedliwości. Archipelag będzie oferował szereg innowacyjnych form oddziaływań na dzieci i młodzież, ograniczających skalę potencjalnych zjawisk patologicznych, które często wynikają z braku alternatywnych form spędzania wolnego czasu. Dzięki działającym klubokawiarniom, salce teatralnej oraz prowadzonym w ramach nich zajęciom dzieci i młodzież Wilanowa będą miały miejsce do spędzania wolnego czasu oraz rozwijania swoich pasji i umiejętności. Co ważniejsze podopieczni mieli mieć możliwość uczestnictwa w socjal mediach. Niestety zwykłe pomówienie zniszczyło ten wspaniały plan a organy prawne takie jak prokuratura i sądy wspólnie i w porozumieniu niszczą kolejnego człowieka. Nasz system ma szczególne zdolności do odczłowieczania podejrzanego, nadmiernie często i zbyt długo stosowany areszt wydobywczy, złe warunki przetrzymywania, fatalne wyżywienie i nierówność pozycji oskarżonego względem oskarżyciela. Dożyliśmy czasów kiedy pomówienie ma moc dowodu, zeznań świadka oskarżenia się nie weryfikuje. Dowody są stosowane wybiórczo a krzyż i sutanna jest większym zagrożeniem niż broń palna. Przemoc i represje nie kończą się z samym aresztem lub odbywaniem kary , wtórnym działaniem jest pauperyzacja oskarżonego i niszczenie jego majątku. Te dwa przykłady ukazują nam mechanizm jak bezprawnie działa system tak zwanej sprawiedliwości., Jan Ziemiański