NIE Dla Dalszego zadłużania się na rzecz Ukrainy.
Published19 February 2025
NIE Dla Dalszego zadłużania się na rzecz Ukrainy. Unia Europejska wykonuje bezprecedensowy ruch przeznaczając dla Ukrainy 700 miliardów euro. pakiet wsparcia militarnego. Od początku rosyjskiej inwazji Europa przekazała ponad 134 miliardy euro. Ale skąd mają pochodzić te pieniądze? Według niemieckiej minister spraw zagranicznych no tabene ustępującego rządu Annaleny Baerbock sfinansowanie tej pomocy ma się opierać na mechanizmie wspólnego zadłużenia się państw członkowskich. Niemcy jak zwykle zapłacą cudzymi pieniędzmi a Polska z resztą naiwnych państw Europy będą spłacać pożyczkę. Niech Niemcy, Francja, Belgia, Holandia itp. te 700 miliardów kredytu wezmą na swoje kraje. My już mamy od dawna kredyty do spłaty na kilka pokoleń. Jak powiedział Grzegorz Braun „Polska powinna przede wszystkim dbać o dobro naszego kraju, dobro Polaków. Najpierw Polska a dopiero potem Europa.” Nas ten kolejny kredyt praktycznie zarżnie a w zamian za to na wschodzie będziemy mieli kolejne nam wrogie państwo. Jak podkreślił poseł Michał Wawer za już udzieloną pomoc Polska powinna także otrzymać dostęp do ukraińskich złóż ziem rzadkich. Bardzo trafienie określiła jednak z internautek @Barbara.Jarosik że „Rosjanie zgadzają się na członkostwo Ukrainy w Unii przede wszystkim dlatego, że Ukraina ułatwi im, jako pośrednik, nie tylko wpływy gospodarcze w Europie, ale przede wszystkim polityczne. Jeżeli kolejne rządy Ukrainy będą prorosyjskie, to w praktyce będą w Unii reprezentować rosyjskie interesy i w ten sposób Rosja będzie wpływała na politykę Unii Europejskiej. Dlatego Ukraina absolutnie nie powinna zostać przyjęta do UE. Ukraina już wkrótce może stać się rosyjskim wytrychem, za pomocą którego Rosja włamie się do Unii w każdej dziedzinie. Nie mówiąc już o tym, że sama Ukraina będzie dla nas silną konkurencją gospodarczą w przyszłości.” Reasumując nie w polskim interesie narodowym nie jest jakiekolwiek zadłużanie się na rzecz Ukrainy oraz powinniśmy nie przyjmować Ukrainy ani do NATO ani do UE. Jan Ziemiański