Heraldyk Polski
Heraldyk Polski
Chief Editor
Marek Sandomierski
Site Creator and Administrator
Daniel Karolak
Social Media
Facebook
Youtube
Twitter
Support
Patronite
Contact
heraldykpolski.contact@gmail.com
©2024 Heraldyk Polski
photo

Analiza konfliktu

avatar
AuthorJan
Published29 March 2025

Analiza konfliktu Miał być pokój a go nie ma, miało być zawieszenie broni i też go nie ma. Przeanalizujmy dlaczego tak się dzieje. Początku konfliktu należy szukać w chwili kiedy Ukraina zrzekła się posiadania broni atomowej, to działanie było wprost zaproszeniem do agresji. Potem już był powolny kierunek Ukrainy w kierunku konfliktu. Brak modernizacji armii i co gorsze brak relegowania z terytorium swojego kraju zwolenników Rosji. Do tego szerząca się korupcja. Ukraina nie wyciągnęła też wniosków z zajęcia Krymu i nie dokonała czystek w swojej armii. Sama wojna wykazała bezspornie, że konflikt wygrywa się po przez atakowanie zaplecza zwłaszcza infrastruktury strategicznej i infrastruktury cywilnej. W współczesnych konfliktach nie ma już ludności cywilnej, cały kraj strony konfliktu staje się frontem. Walki też nie wygrywa się wojskami pierwszego rzutu ale wojskami rezerwy. Nowe konflikty nie będą już szybkimi walkami ale wojną pozycyjną, wojną na wyczerpanie. Pierwszą role graja drony zarówno powietrzne, morskie jak i lądowe. Rosja szybciej zrozumiała te fakty i niszcząc zaplecze oraz infrastrukturę krytyczną i cywilną oraz nie licząc się ze stratami powoli wygrywa tą wojnę. Natomiast Ukraina mając przez Unie Europejską związane ręce nie mogła atakować zaplecza Rosji w tym celów cywilnych. Dopiero ostatnio ale już za późno zaczęła atakować także wrażliwe cele Rosji. Niestety Putin wie już o swojej przewadze i dlatego im dłużej trwa wojna tym więcej może uzyskać. Wyparł już Ukraińców ze swego terytorium i powoli zajmuje kolejne terytoria Ukrainy a do tego skutecznie niszczy infrastrukturę cywilną. Do tego nakłada się agresywna polityka polityków UE oraz niestety działania wielu naszych prowojennych blogerów atakujących zarówno Trumpa jak i podsycających konflikt i zbierających datki chociażby na pułk Kalinowskiego. Takie działania dają paliwo Putinowi i uzasadniają retorykę rosyjską. Na chwilę obecną przedłużenie konfliktu wzmacnia stan posiadania Rosji i umożliwia mu stawiać kolejne żądania. Rosja szykuje się nowej ofensywy w nadchodzących tygodniach. Linia frontu ma objąć tysiąc kilometrów, a toczące się na niej walki mają pomóc Putinowi wzmocnić swoją pozycję w rozmowach negocjacyjnych. Kreml chce mieć Ukrainę w garści, by stawiać własne warunki przy potencjalnym zawieszeniu broni. Na szali mają leżeć terytoria. Front, jaki planuje stworzyć Rosja, ma być "wielotorowy". Wiosenne walki mogą toczyć na linii nawet tysiąca kilometrów. Z kolei Ukraina także nie pali się do zakończenia konfliktu. Historyczne doświadczenie podpowiada, że w kontekście rosyjskim nie można bezwarunkowo ufać Stanom Zjednoczonym, ale Europejczykom też nie. Można ufać tylko krajom, które graniczą z Rosją i doświadczenie historyczne dobrze je nauczyło, czego mogą się spodziewać po takim sąsiedzie: Polsce, Litwie, Łotwie i Estonii oraz Finlandii. Stany Zjednoczone są superpotęgą, podczas gdy Europa jest blisko wojny. Obydwa podmioty mogą zmusić Putina do ustępstw. Same Stany Zjednoczone są za daleko, a Europa za słaba. Większość Ukraińców, w tym Zełenski, przyznaje, że nie będzie mogła wrócić do granic przed 2014 r. Wielu uważa nawet, że granice sprzed 2022 r. są nieosiągalne. Oczywiście Ukraina oficjalnie nie uzna tych terytoriów za rosyjskie. Słowem zawarcie pokoju wzdłuż istniejącej linii frontu przy braku perspektywy trwałych gwarancji bezpieczeństwa jest dla nich zupełnie nieatrakcyjne. Ukraina bardziej zainteresowana jest rozejmem, który pozwoliłby im na uzupełnienie sił i przygotowanie się do uporczywej obrony a jeśliby udało się im zwiększyć zapasy uzbrojenia i wyposażenia nawet przejść do lokalnych kontrofensyw. To jednak zależy od krajów europejskich w tym takich jak Niemcy i Francja. Potrzebne są Ukrainie pociski Taurus i Tomahowki i to w liczbie około 1100 sztuk. Czy jednak Francja i Niemcy będą zdolni do dostarczenia takiej liczby pocisków? Nie przy obecnym zaangażowaniu krajów jak Niemcy i Francja w przyspieszenie zbrojeń. Co więc pozostaje/ Pozyskać jak najszybciej technologię do produkcji broni jądrowej. Jeśli Polska udzieliłaby wsparcia technologicznego Ukraina może uzyskać swoją pierwszą głowice jądrową w przeciągu roku. Dalej Ukraina dość skutecznie niszczy rosyjskie systemy radarowe, których Rosja ma coraz mniej i nie jest w stanie na bieżąco uzupełniać tych strat.Na morzu Czarnym Ukraińcy dominują a Rosja jest w głębokiej defensywie. Ukraińcy są w stanie wytrzymać jeszcze rok lub trochę dłużnej aż do czasu wyprodukowania swej broni jądrowej więc też nie palą się z pochopnym zawarciem pokoju. Jan Ziemiański