Sprawa Romanowskiego
Sprawa, w której prokuratura oskarża Marcina Romanowskiego, dotyczy rzekomych nieprawidłowości wydawania środków z Funduszu Sprawiedliwości i przekroczenia uprawnień przez ówczesnych urzędników resortu sprawiedliwości. Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości i nadzorował ten fundusz. Pomimo iż miał immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy został bezprawnie zatrzymany i postawiono mu zarzuty. Dobrze, że chociaż Sąd nie wyraził zgody na areszt. Prokuratura Krajowa oświadczyła, że "w toku śledztwa prokurator zbadał kwestię zakresu immunitetu przysługującego członkom Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w tym posłowi Marcinowi Romanowskiemu". Tendencyjna analiza obowiązujących przepisów, jak i treść uzyskanych w tym zakresie opinii z rzekomo dwóch niezależnych ekspertów, wprost potwierdzają, że immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i postawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu. Nie wyłącza również możliwości jego tymczasowego aresztowania" – Oczywiście nie było to prawdą i dopiero znacznie później Rada uchyliła i ten immunitet. Pomimo braku podstaw prawnych sąd wydał nakaz aresztu na trzy miesiące, oczywiście z powodów politycznych ale na szczęście Węgry udzieliły azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu. Występując o wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania prokuratura podkreślała, że nawet wydanie listu gończego za politykiem nie przyczyniło się do jego zatrzymania. Ponadto prokurator prowadzący sprawę skierował do Krajowego Biura Interpolu w Warszawie w Komendzie Głównej Policji wniosek o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych parlamentarzysty w ramach tak zwanej czerwonej noty Interpolu. Europejski nakaz aresztowania pozwala na aresztowanie i przekazanie osoby poszukiwanej z innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej szybciej niż w ramach procesu ekstradycyjnego. Jeśli Marcin Romanowski zostanie schwytany na terenie jednego z unijnych państw, będzie ono miało maksymalnie 60 dni na podjęcie decyzji o wykonaniu nakazu, a następnie do 10 dni na przekazanie Romanowskiego Polsce. Natomiast każdy kraj unijny może zgodnie nawet z procedurami UE udzielić każdemu azylu politycznego i tak się stało. Premier Węgier Viktor Orban odniósł się do kwestii udzielenia azylu politycznego posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu. - Nie jestem częścią tej procedury, to nie jest decyzja premiera, to jest zgodny z prawem proces, który trwa - ocenił węgierski premier. Sprawy nie ułatwi jawna wrogość ministra Bodnara wobec suwerennych Węgier. Węgierskie elity kierują polityczne zarzuty wobec polskiego rządu - głównie o "nadużycia prawne" i "kryzys praworządności". Zarzucają polskiemu rządowi ignorowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, nadużywanie prawa karnego wobec przeciwników politycznych oraz bezprawne działania w systemie wymiaru sprawiedliwości, w tym wymianę liderów sądów i prokuratorów z powodów politycznych. To uzasadnia powody dla których Marcin Romanowski otrzymał azyl w tym kraju. No cóż rząd Tuska zaliczył kolejną wpadkę najpierw z Amerykanami, którzy nie życzą sobie Tuska a teraz z Węgrami, które zauważają łamanie praw obywatelskich w Polsce. Jan Ziemiański